Tu się nie marnuje dni

Do Siemianowickiego Stowarzyszenia Amazonek „Razem” przychodzą kobiety nie tylko z naszego miasta. Są jeszcze osoby z Będzina, Katowic, Chorzowa. To mówi właściwie wszystko o działalności naszych Amazonek.

- Dlaczego wolą siemianowicką organizację? – pytam prezes Heleny Kasperczyk.

- Wie pani, w Katowicach, na spotkaniach jest ogrom uczestniczek, są wykłady, ale potem…no, po prostu rozchodzą się. A u nas jest rodzinna atmosfera.

No właśnie – to, co najważniejsze, to siła, energia, nadzieja. To umiejętność cieszenia się życiem, dopóki się da, to słowa pokrzepienia, usłyszane od kogoś takiego, kto nie wyobraża sobie tego, jak to jest być dotkniętym chorobą, która potrafi wznawiać śmiertelne ataki, tylko sama doskonale wie, jak to jest. Dopiero takie słowa, taka pociecha jest wiarygodna. Dopiero ona może dać siłę na kolejne dni.

- A u nas mamy wycieczki, grille, obchodzimy urodziny – roześmiana Helena Kasperczyk poważnieje przy tych ostatnich słowach i dodaje – Urodziny są ważne – nie wiemy, czy będą następne…

Póki co, nasze Amazonki pod wodzą pani Heleny uczą się cieszyć życiem. U nich jest wesoło, u nich widać ogromną chęć poznania czegoś nowego, doświadczenia czegoś nowego po prostu widać apetyt na życie.

- Mamy kontakt z Fundacją Aktywnej Rehabilitacji, za darmo organizującą szkolenia, dzięki którym dziewczyny mogą zyskać nowe kwalifikacje zawodowe. Ostatnio kilka uczestniczyło w takim szkoleniu i były baaaardzo zadowolone.

Pani Helena nie mówi inaczej o członkiniach stowarzyszenia, jak właśnie ”dziewczyny”. Więc z dziewczynami, na spotkaniach korzystają z porad dietetyka, psychologa, więc chodzą na rehabilitację na basen, raz w roku, w październiku, jadą do Częstochowy, na Jasną Górę, gdzie spotykają tłumy Amazonek z całej Polski. Tu, czyli w siedzibie zlokalizowanej w gościnnym Domu Kultury „Chemik”, można dowiedzieć się jak i gdzie załatwić perukę, albo protezę piersi, uzyskać radę gdzie najlepiej wykonywany jest masaż limfatyczny - jednym słowem zdobyć wiedzę o wszystkim, co ważne dla kobiet po operacji onkologicznej.

Amazonki to stowarzyszenie, które z wielkim zaangażowaniem walczy o zdrowie dla innych kobiet.

„ Nam zależy na ludziach!” – to zdanie wypowiada pani Helena bardzo emocjonalnie i martwi ją reakcja, z którą się często spotykają Amazonki, kiedy prowadząc profilaktykę chcą wręczać innym kobietom materiały, a one mówią „ Nie, dziękuję mnie to nie dotyczy”.

Dziewczyny, w ramach wolontariatu, odwiedzają chore kobiety w szpitalach. Do tej misji wybierane są Amazonki, które są co najmniej 2 lata po leczeniu. Najlepiej, jak są bardzo zadbane. To ważne. One stanowią dla chorych namacalny dowód, że tamte jeszcze mogą żyć, że mogą być atrakcyjnymi kobietami.

Prezes Kasperczyk widzi też wielką potrzebę objęcia opieką rodzin Amazonek. Chciałaby, aby na niektóre imprezy przychodzili także ich bliscy. „ Oni czasami cierpią bardziej od nas” – mówi z troską.

Pani Helena z dumą nosi przypięty do bluzki znak Amazonek – srebrny łuk ze strzałą.

„ Na końcu strzały jest serce” – zwraca moją uwagę.

Rzeczywiście – jest. Symbol miłości, po trosze też i życia.

„ Tak kiedyś sobie myślałam, że ta choroba , oprócz zła, które na mnie sprowadziła, przyniosła też sporo dobrego. Poznałam wiele bratnich dusz, pozmieniałam trochę hierarchię wartości i po prostu żyję tak, aby nie zmarnować ani jednego dnia”.

Grupa: 
Data: 
10/06/2014