Dla niektórych małych siemianowiczan był to pierwszy wyjazd bez rodziców, dla innych już kolejne sprawdzenie swojej samodzielności i zaradności. Dla wszystkich zaś miniony weekend okazał się wspaniałą zuchową przygodą z „Alicją w Krainie Czarów”...
Jak upakować na 25 kilometrowej trasie dwa zadania specjalne, prolog godny wyścigów Le Mans, nawigacyjny labirynt w industrialnym kontekście Chorzowa z jednej strony, a kwitnącym zielenią parkiem z drugiej? Takie rzeczy tylko na Śląsku, co potwierdza frekwencja. Rekordowa - na czwartym mikrorajdzie bawiło się bowiem 69 osób.